Ponad 100 milionów złotych dla blisko 40
tysięcy rolników. Wypłata dotacji rolnośrodowiskowych powoli zbliża się
do półmetka. Kto dostanie dotacje jeszcze w tym miesiącu, a kto musi
uzbroić się w cierpliwość?
Bożena Okrój od kilku lat prowadzi
gospodarstwo ekologiczne. Na razie jednak zyski ze sprzedaży są
niewielkie. Ale straty rekompensują dopłaty z programów
rolnośrodowiskowych.
Bożena Okrój, Zawady Nowe: środki pozyskujemy z tego funduszu i w styczniu nawet wpłynęły mi te środki. Także można inwestować.
Na inwestycje w gospodarstwo dopłaty rolnośrodowiskowe zamierza
przeznaczyć również Krzysztof Chmiel. Rolnik od kilku lat stosuje tak
zwane międzyplony. Dostaje za to rekompensatę z unijnej kasy.
Krzysztof Chmiel, Gulczewo: to jest 570 złotych do hektara. Także jakiś zastrzyk to jest a nie ma nakładów makabrycznych na to.
Zgodnie z prawem na wypłatę dotacji Agencja Restrukturyzacji ma
czas do końca lutego lub do końca czerwca. Pierwszy termin obejmuje
rolników, którzy przystąpili do programu w latach 2004-2006. Drugi tych
którzy zdecydowali się na dotacje rolnośrodowiskowe później.
Zygmunt Kaczor, ARiMR: większość rolników jak usłyszy o do
końca czerwca będzie wypłata. To myśli – będą płacić późno. Nie, chcemy
aby płatności wykonane były w lutym w marcu.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że otrzymanie decyzji nie oznacza
natychmiastowej wypłaty pieniędzy. Listy płatności są przesyłane do
centrali. Tam z kolei są sprawdzane z co najmniej dwiema księgami.
Zygmunt Kaczor, ARiMR: to jest księga dłużników, księga
potrąceń wieloletnich. Nowy rodzaj sankcji dotyczący płatności
rolnośrodowiskowych, ONW i płatności obszarowych.
Najdłużej na wypłatę dotacji będą musieli czekać rolnicy, u których stwierdzono różnego rodzaju nieprawidłowości.
Dorota Florczyk/ TVP Informacje Rolnicze
|