21.12.2009 - Nie ma chętnych na dotacje. Z
programu wsparcia dla młodych rolników skorzystało niewiele ponad
tysiąc osób. To wyczerpuje zaledwie 1/5 środków przeznaczonych na ten
rok.
Robert Gryszczyk należy do niewielkiej grupy młodych rolników z Opolszczyzny, którym udało się skorzystać ze wsparcia.
Robert Gryszczyk, Kadłub Turowski: no opłacać się opłacało.
Ojciec przepisał mi gospodarstwo, była możliwość skorzystania z tego
programu. Dlaczego by nie skorzystać to jest 50 tysięcy zawsze.
Aby ubiegać się o dotacje nie trzeba być właścicielem
gospodarstwa. Wystarczy zadeklarować, że jest możliwość przejęcia lub
kupna ziemi. Duże znaczenie ma jednak wielkość gospodarstwa , a
konkretnie , średnia wojewódzka lub krajowa, w zależności od regionu.
Robert Gryszczyk, Kadłub Turowski: największym problemem jest średnia wojewódzka jeżeli mówimy o hektarach. Wynosiła wtedy 16.3 ha. Teraz jest wyższa.
Ale to nie jedyny powód braku chętnych do ubiegania się o dotacje.
Monika Pietrusińska, Janowska ARiMR: wiadomo, że
gospodarstwa przejmowane są w ramach rodziny. I tutaj nie bez wpływu
jest kwestia uruchomienia kolejnego naboru na działanie- renty
strukturalne.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że przyjmowanie wniosków o renty strukturalne było już zapowiadane kilka razy.
Dlatego młodzi rolnicy, którzy dopiero zamierzają przejąć
ziemię nie powinni się spieszyć ze składaniem dokumentów, bo od momentu
otrzymania decyzji o przyznaniu premii, na przejęcie gospodarstwa mają
tylko pół roku.
Monika Pietrusińska, Janowska ARiMR: jeżeli nie są w stanie
przejąć gospodarstwa w tym okresie wówczas ich decyzja wygasa i nie
będą mieli możliwości złożenia wniosku w kolejnym naborze.
Problem w tym, że z programu rent strukturalnych może
skorzystać tylko kilka tysięcy rolników, a chętnych na przekazanie
gospodarstwa będzie kilkakrotnie więcej.
Dorota Florczyk/ TVP Informacje Rolnicze
|