17.09.2009 - W tej sprawie sytuacja zmieniała się jak w
filmie akcji. Jeszcze nie dawno szykowali się do protestów oburzeni
bezczynnością ministerstwa rolnictwa. Wystarczyło jedno spotkanie dzień
przed demonstracją i okazało się, że otrzymają rekordowo wysokie
dopłaty bezpośrednie.
O kim mowa? Oczywiście o plantatorach tytoniu.
Ich sytuacja w Unii Europejskiej ostatnio nie była zbyt wesoła.
Bruksela zreformowała dotychczasowy system dotacji. Od 2010 roku
płatności miały być wypłacane w formie nie związanej z produkcją, ale
za to bardziej związane z budżetem krajowym.
Każdego roku Komisja Europejska zatwierdza taki program
wsparcia. Nasi plantatorzy jeszcze pod koniec sierpnia nie wiedzieli na
jaką pomoc mogą w przyszłym roku liczyć dlatego zaplanowali
demonstracje.
Odwołali jak sami mówią za pięć dwunasta. Dzień przed protestem zostali zaproszeni do ministra rolnictwa, który…
Przemysław Noworyta – Polski Związek Plantatorów Tytoniu: zakomunikował nam, że plan płatności w ramach tak zwanego artykułu 68 będzie również zastosowany w Polsce.
I to jakich płatności. Plantatorzy tytoniu mają otrzymać 91
milionów euro. W praktyce oznacza, że do hektara uprawy tytoniu
zostanie wypłacone 13,5 tysiąca złotych. To maksymalna wysokość pomocy
dozwolona przez Brukselę.
Kazimierz Plocke – wiceminister rolnictwa: taki poziom
wynegocjowaliśmy przed wejściem Polski do UE i ten poziom chcemy
utrzymać. Nie chcemy, żeby ten poziom był niższy, dlatego, że jest to
odejście od zasad Wspólnej Polityki Rolnej.
Polska jest drugim co wielkości producentem tytoniu w Unii
Europejskiej. Jego uprawą zajmuje się 14,5 tysiąca osób głównie na
Lubelszczyźnie.
Witold Katner / TVP Informacje Rolnicze
|