23.06.2009 - Wszyscy przedsiębiorcy dostaną dotacje,
pytanie tylko kiedy? Obsługa programu na modernizację zakładów
przetwórczych pozostawia wciąż wiele do życzenia. Wnioski złożone w
2008 roku do tej pory są uzupełniane i poprawiane.
Przyspieszenie wypłaty dotacji miało być
lekarstwem na kryzys. Na unijne pieniądze bardzo liczyli przedsiębiorcy
zajmujący się przetwórstwem artykułów rolnych. Chodzi o zwrot połowy
czy jednej czwartej kosztów poniesionych na modernizację zakładów.
Artur Rytel, właściciel zakładu przetwórczego: w naszym
przypadku to były składane wnioski w kwietniu 2008. To były składane
trzy wnioski i do dnia dzisiejszego żaden wniosek nie zakończył się
podpisaniem umowy.
Wnioski złożone w 2008 roku do tej pory są uzupełniane i poprawiane.
Zdaniem Agencji Restrukturyzacji powodów opóźnień jest kilka. Po
pierwsze dokumenty są bardzo obszerne, a po za tym wymagają wielu
poprawek. Są też przypadki, że ze względów ekonomicznych przedsiębiorcy
sami odkładają podpisanie umowy o pół roku. Niektórzy jednak
niecierpliwie na to czekają.
Artur Rytel, właściciel zakładu przetwórczego: dostajemy te
uzupełnienia etapami. I między złożeniem jednego uzupełnienia agencja
ma czas trzy miesiące albo na podpisywanie umowy albo na kolejny
wniosek. Więc to po prostu trwa.
Do tej pory zaledwie 100 firm podpisało umowy z Agencją
Restrukturyzacji. A o dotacje ubiega się osiem razy tyle przetwórców. W
kolejce do sprawdzenia czekają też wnioski złożone w tym roku. Chętnych
na dotacje jest więcej niż środków do rozdysponowania. Resort rolnictwa
zapewnia jednak, że wystarczy dla wszystkich chętnych.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: kontraktacja w stosunku
do limitu to jest 159%, ale tu spokojnie na ten program patrzymy,
realizacja wcześniejszego naboru wskazuje na to, że są duże rezerwy.
Od przyszłego roku zostaną zmienione zasady przyznawania dotacji dla przetwórców. Mają one zachęcić firmy do konsolidacji.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: myślę, że czas najwyższy
aby podmioty konkurujące pomyślały jak w ramach tej konkurencji
stworzyć silne grupy które nie byłyby konkurencyjne wobec siebie a
wobec handlu.
Przedsiębiorstwa, które zdecydowałyby się zainwestować w
regionalne centra dystrybucji mogłyby dostać na ten cel nawet 50
milionów złotych.
Dorota Florczyk / TVP Informacje Rolnicze
|